sobota, 22 września 2012

Trzy :)

Rano obudziłam się przytulona do torsu Harrego, chłopak obejmował mnie tak że leżeliśmy bardzo blisko siebie.On jest słodki gdy śpi, patrzyłam na niego, ciekawe co mu  się śni, pewnie coś miłego bo uśmiecha się przez sen, ukazując swoje cudowne dołeczki, delikatnie wyplątałam się z jego objęć i na palcach poszłam się ogarnąć.W łazience doprowadziłam się do stanu normalności umyłam zęby, ubrałam się, włosy rozczesałam i spięłam w byle jakiego koka.Wyszłam z łazienki i zastałam Harolda leżącego na łóżku z bananem na gębie
-Z czego się tak cieszysz?-zapytałam i legnęłam obok niego
-Z mojego snu
-A co ci się śniło?
-Heh, coś z czego się chichram
-Ale co dokładnie
-Miłe coś
-Oj powiedz mi bo się fochne!
-Nie powiem to będzie moja tajemnica
-No to foch!-odwróciłam się do niego plecami, on zaczął mnie łaskotać, trafił w mój czuły punkt, pomijając fakt, że bolą mnie żebra i mam mnóstwo siniaków, łaskotało mnie to nie miłosiernie, śmiałam się i próbowałam wyrwać chłopakowi ale jest ode mnie silniejszy, większy i wyższy, nagle znaleźliśmy się w dość dziwnej pozycji, on był parę centymetrów nad moja głową trzymał moje ręce po bokach, zaczął się do mnie przybliżyć, byliśmy milimetry os siebie a tu BUM!!Do pokoju wpadł Louis, odskoczyliśmy od siebie jak oparzeni, marchewa podniósł jedną brew, ale nic nie powiedział tylko kazał nam zejść na śniadanie.Podnieśliśmy się z łóżka i wykonaliśmy jego polecenie, na dole siedziała cała reszta i pałaszowała naleśniki, dosiedliśmy się do nich, siedzieliśmy naprzeciwko siebie co jakiś czas puszczając sobie nieśmiałe spojrzenia.Po śniadaniu poszłam do siebie a raczej do Sam.Przywitałam się z dziewczyną i poszłam na góre się przebrać, mam w czym wybierać, ale szczerzę, jest mi trochę głupio że wydaję na mnie swoje pieniądze, wczoraj wydała na mnie parę tysięcy, jestem takim pasożytem, mieszkam u niej, jem u niej a nie mam ani grosza żeby jej zapłacić..Kurwa, jaka ja jestem głupia przecież mam!Na serio czasami zachowuje się jak tępa blondynka.Przebrałam się, jako, że na polu było wyjątkowo ciepło włożyłam, szorty z wysokim stanem, do tego różową koszulkę w czarne gwiazdki, rozpuściłam włosy, włożyłam na nogi czarne trampki, wsadziłam do czarnej listonoszki, portfel, telefon, słuchawki i bluzę po czym wyszłam z domu.Poszłam do tamtego centrum handlowego, bo widziałam tam kantor, wymieniłam w nim pieniądze.Kupiłam sobie twixa i cole w spożywczym, następnie ruszyłam w stronę domu.Po krótkim spacerku dotarłam na miejsce, weszłam do środka gdzie na dywanie siedziała Sunny, Harry i Sam, chłopak siedział naprzeciwko małej i robił do niej śmieszne miny, przez co ona cały czas się śmiała.
-Hej, już jestem
-O cześć, Bella-powiedzieli równocześnie
-Co porabiacie?
-Bawimy się z małą
-O, a mogę się przyłączyć?
-Jasne-powiedziała Sam i wskazałam miejsce obok siebie, położyłam torebkę na sofie, zdjęłam buty i usiadłam obok nich.Wygłupialiśmy się razem z mała aż ta nie zasnęła potem postanowiłyśmy z Sam zrobić obiad, a Harry obiecał nam pomóc, nie byłam za dobrą kucharka, jakoś nigdy nie miałam okazji nauczyć się gotować wiec oni odwalali większość roboty.Zrobiliśmy spaghetti, było pyszne, na serio w większości gotował je Hazza, nie wiedziałam, że on potrafi gotować, przystojny, słodki, gotuje, może jeszcze sprząta i pierze....Po godzinie, Harry zaczął się zwijać, była 8 pożegnaliśmy się buziakiem w policzek i  wyszedł.
-Podoba ci się Harry, prawda?
-Nie...
-Haha, to dlaczego się rumienisz?
-Rumienię się?
-Tak, ale nie martw się cały czas jak cię nie było to o ciebie wypytywał -posłała mi figlarny uśmiech i poszła do siebie zostawiając mnie w salonie.Oglądałam sobie na MTV "inną" czasami mam wrażenie, że jestem właśnie taką inną, nikt nie wie o mnie za wiele, trudno jest mi okazywać uczucia, w ogóle otworzyć się przed ludźmi, nie lubię jak ktoś mi pomaga, nie wiem dlaczego, zawsze chcę poradzić sobie sama, a teraz mieszkam u Sam, ona wszystko mi kupuje i na serio czuję się niezręcznie.Nawet nie wiem kiedy zasnęłam
______________________________________________________________________________
Krótki, bo pisałam go na szybko, obecnie jestem w separacji z moim laptopem dzięki kochanym rodzicom, którzy twierdzą, ze czas zacząć się uczyć....Ah ta ich naiwność xD.Zagadnijcie co dla was mam, jej tak nowa piosenka chłopców, skąd wiecie!??Osobiście znam ją do połowy na pamięć i kocham ją, zresztą jak wszystkie inne :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz